piątek, 7 grudnia 2012

Granica

Granica to pojęcie wieloznaczne. Można je odnieść do matematyki, geologii, przestrzeni czy ludzkiego życia. W zależności od zastosowania nie zmienia jednak swojego znaczenia. Jednocześnie potrafi wyznaczyć początek i koniec zdarzenia, które opisuje. W swoim projekcie chciałam poruszyć temat granicy rozumianej metaforycznie. Granicę terytorialną widać, można ją zmierzyć i zobrazować. Są jednak miejsca, do których wstęp mają tylko nieliczni. Nie można do nich wejść bez pozwolenia czy zaproszenia. Czasami wizyta w nich napawa lękiem bądź rozpaczą. Obszarem takim jest miejsce, gdzie życie zderza się ze śmiercią - w prosektorium. Śmierć jest motywem obecnym we wszystkich dziedzinach sztuki. Od starożytności powstawały personifikacje śmierci. Starożytny poeta rzymski Klaudian Klaudiusz jest autorem pojęcia mors omnia aequat (śmierć równa wszystkich i wszystko). I tak też dzieje się w prosektorium. Miejscu, w którym nie rządzą żadne układy, uroda nie ma już żadnego znaczenia, a wszyscy ludzie, a raczej ich niedawno zastygłe ciała, stanowią tylko wspomnienie dawnego życia. Prosektorium stanowi chłodną przestrzeń, surowe zabudowanie i ciszę. To miejsce gdzie czas się zatrzymuje i płynie własnym tempem. Obce żywym ludziom i na co dzień wypychane ze świadomości. Jego istnienia nie da się jednak pominąć. Jest potrzebne i niezbędne do prawidłowego funkcjonowania systemu. Samo wyobrażenie potrafi wywołać w odbiorcy dyskomfort. I taki właśnie efekt najbardziej mnie interesował.


















Projekt został wykonany jako praca zaliczeniowa zajęć z fotografii dokumentalnej. Do tej pory mam problem z jego edycją.

2 komentarze:

Obsługiwane przez usługę Blogger.